Z wizytą w parku i w szpitalu :)

Wiem, że w Polsce cieszycie się piękną pogodą. W UK niestety straszą powodziami. Mam nadzieję, że jednak mojej okolicy nie zaleje. Korzystając ze słonecznej przerwy między deszczami  😉 w ciągu dnia, odwiedziłam pobliski park oraz … zrobiłam małe zakupy na jutrzejszy Valentine’s Day 🙂

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A z ciekawostek, to byliśmy dzisiaj w szpitalu, w którym będę rodzić, oglądać sale porodowe. Najładniejsza i najbardziej przyjazna wydała mi się ta z ogromną wanną. Niestety nie zdecydowałam jeszcze czy będę rodzić w wodzie, czy normalnie ze znieczuleniem. Może któraś z Was mi doradzi? Czas leci i muszę podjąć jakąś decyzję 😉 A zaczynam panikować!

Chciałabym poznać także Wasze opinie na temat budzący wiele emocji – czy kąpać dziecko po porodzie??? Położne w moim szpitalu radzą, by nie robić tego nawet do miesiąca, a tylko przemywać. Ponoć śluz utrzymujący się na skórze noworodka stanowi naturalną barierę ochronną, ale wybór należy do rodziców.

Czekam na rady i opinie, a tym czasem uciekam do łóżka, bo kręgosłup daje mi się we znaki.

I życzę miłego jutrzejszego miłosnego dnia 😉

Obrazek

x x x

 

13 thoughts on “Z wizytą w parku i w szpitalu :)

  1. Ja za wiele nie poradzę w sprawie porodu, bo i tak miałam cesarkę, córa miała za dobrze w brzuchu u mamy i nie myślała nawet, żeby wychodzić 😀

    Natomiast jeśli chodzi o kąpiele maleństwa, to moja mała od drugiej doby w szpitalu była już kąpana co wieczór i nic się jej nie stało 🙂

    Pozdrawiam

  2. Kochana Mój Mały urodził się naturalnie i bez znieczulenia… Masz duże szczęście, że na nie sobie w UK możesz pozwolić… jesli je wybierzesz 🙂
    A co do kąpieli to Igor był w drugiej dobie kąpany, a w pierwszej tylko dokładnie go przecierały położne, my wybieraliśmy te kosmetyki dla skóry wrażliwej, skłonnej do podrażnien u nas nazywają sie one EMOLIUM, gdyz Igorkowi starsznie skórka z raczek i nóżek schodziła… w tym go kąpaliśmy tak do pół roku 🙂

  3. Kochana, jak byłam w szpitalu to pielegniarki zabierały malego na kapiele, i mial ja w drugiej dobie zycia. My w domu przez tydzien obmywalismy go wacikami i nawilzalismy skorke (tak radzili nam na szkole rodzenia). Po tygodniu była pierwsza kapiel w domu,moj Michal byl dzielny i swietnie sobie poradzil. Do dzis dnia jest to ich meski rytułal i ja sie do kapania i ubierania w pizame (i do szalenstw z tym zwiazanych) nie wtracam;) To jest ich czas dla siebie. Ja nie kapalam malego w emolientach bo nie mial takiej potrzeby, ze skora bylo wszystko ok. Na szkole rodzenia poradzili nam zeby dodawac kilka kropel zwyklej oliwki dla dzieci do wody i w razie potrzeby nawilzac jeszcze balsamikiem cialo. Jesli chodzi o porod jak wiesz mialam cesarke wiec nic ci nie doradze:(

  4. żadna kąpiel już w drugiej dobie po porodzie dziecku na pewno nie zaszkodzi. wskazane jest tylko używanie emolientow do kąpieli i do smarowania malca po kąpieli gdyż czasami woda pozostawia wiele do życzenia i może wysuszać wrażliwą skórę dziecka ( polecam kosmetyki Emolium i Oilatum ).

  5. Również polecam wykapanie maluszka i stosowanie Oilatum super kosmetyki , stosowałam je przez pierwsze 3 mies. później spróbowałam nivei i do dziś tak zostało a co do porodu nad jakim się zastanawiasz to już twoja decyzja podobno woda bardzo odpręża i zmniejsza odczucie skurczy ale ja bardzo bałam się bólu porodowego i uważam się za osobę słabo znosząca ból i powiem Ci że nie było tak źle miałam podany raz dolargan było ekstra uczucie hehe mi sie podobało , nie bolało chciałabym to powtórzyć a co było powodem ze mam takie dobre wspomnienia , moja położna uważam to za klucz do dobrych wspomnień

  6. Ja mam porod na 28 czerwca w uk chcialabym rodzic w wodzie ale jeszcze niewiem czy moj szpital ma taka mozliwosc, na znieczulenie rowniez chce sobie pozwolic, to moja pierwsza ciaza.

    ps. fajny blog

  7. Ja wykąpałam małą po tygodniu i teraz też jej nie kąpię codziennie, woda w Londynie jest naprawde okrutna dla maleństwa i nawet genialne Oliatum nie pomagało jak kąpałyśmy się codziennie. Naprawde nie ma co się śpieszyć z kąpielą maluszek nie zacznie ci śmierdzieć 😉 Jeśli o poród chodzi to mi sie trafiła sala z basenem do porodu ale nie miałam na to ochoty ani siły i ze znieczuleniem też się spóźniły babeczki ale nie było źle gaz też jest spoko i daje radę. Tak naprawde ciężko jest zaplanować poród u mnie pierwsze skórcze trwały 20h (nie bolały ) a poźniej tępo takie ,że w 4h od wejścia do szpitala miałam już dziecko w rękach.
    Jeśli masz taka możliwość to podpytaj mamy jakie miała porody ,podobno to często się sprawdza.

  8. Hej Szkoda ze znalazłam twój blog dopiero dziś. Ja rodziłam w UK w wodzie. Cudownie tzn bolało ale nie tak jak na leżąco bo tez próbowałam ogólnie 1.5h i po bólu. Ja Amelki nie kapalam az miała ok 2 tyg przemywalam ja tylko wacikami 🙂 p.s. Tez mieszkam na wallington Londyn 🙂

    • Dominika ja zaczynałam w wodzie, ale urodziłam normalnie z gazem, epiduralem , nacinaniem i vacuum ;( P.S. Może spotkamy się pewnego dnia z dzieciaczkami w parku :), albo już się spotkałyśmy, mijałyśmy, a nawet o tym nie wiemy 🙂

      • Hej. Mi na szczęście starczył tylko gaz i 1.5h 🙂 byłyśmy 3 miesiące teraz w PLN i 1 września przeprowadzamy sie na SM5 jak tylko sie ogarniemy to chetnie sie odezwiemy i rownież chetnie sie spotkamy 🙂

Dodaj komentarz